Z czego robić nalewki zdrowotne?

Zima powoli puka do naszych drzwi:)  Temperatury coraz niższe, o zwykłe przeziębienie coraz łatwiej a infekcja położy nas do łóżka na minimum tydzień. I w tym miejscu należy sobie zadać ważne pytanie - czy jest coś, co nas uchroni lub jeśli się już przydarzy lżejsza wersja "wirusa ebola", szczególnie w przypadku mężczyzn, to czy jest coś naturalnego, co przywróci nam równowagę zdrowotną ? ;) Okazuje się, że jest. Samodzielnie zrobiona, o pięknym kolorze i cudownym aromacie - domowa, zdrowotna naleweczka ;) Mogę się domyślać, że na wielu Waszych twarzach pojawił się uśmiech :) Aby zaspokoić Wasz apetyt na zdrowie, sprawdźmy jaka nalewka sprawdzi się na konkretną przypadłość ;)


Polecani dietetycy


Cherry Lady ;) Królowa polskich nalewek! ;)


Wygrzana słońcem, soczysta, lekko kwaśna z pestkowym posmakiem .. wiśnia. Czyż nie warto wykorzystać jej walorów smakowych oraz zdrowotnych i zamknąć odrobinę letniego smaku w szklanej butelce z rozgrzewającym, purpurowym trunkiem ? Oczywiście, że warto! Taka buteleczka w domowej apteczce będzie idealnym rozwiązaniem na bóle mięśni, przemarznięcie, przeziębienie, sprawdzi się w walce z infekcjami a nawet może zadziałać przeczyszczająco. Nieco rozcieńczona wodą potrafi dostarczyć nam nową porcję energii i wrócić siły witalne. Gdzie tkwi tajemnica? Najlepsze owoce na nalewkę pochodzą z tych najstarszych drzew wiśniowych, gdzie owoce są ciemne, małe i bardziej zdecydowane w smaku. 1 kg wiśni należy zalać 0,5 litra spirytusu, dodać 200 ml wody, 0,5 kg cukru. Mikstura musi odstać 5-6 tygodni, po czym należy zlać wytworzony trunek a owoce pozostawić jeszcze zasypane cukrem, gdzie dodatkowo zostanie wyciągnięty smak o moc upojonych wiśni. Po 2 tygodniach mieszamy wszystko i odstawiamy w zaciemnione miejsce na 6 miesięcy. Dla bardziej spragnionych, którzy nie wytrzymają aż tak długiego okresu leżakowania... można zacząć spożywać nieco wcześniej ;)


 

Wakacji wspomnień czas ... bursztyn :)

Spacerując po plaży zdarzy się nam znaleźć mieniący się w promieniach słońca bursztyn. Co z nim zrobić ? Albo schować na pamiątkę albo poszerzyć poszukiwania, zebrać nieco więcej i w domowym zaciszu przyrządzić złocisty trunek w postaci bursztynowej nalewki. Tak na prawdę gotowy bursztyn do zalania mocniejszym alkoholem należy zakupić w miejscach, gdzie będziemy mieć pewność iż bursztyn będzie czysty, bez zanieczyszczeń, pyłów i osadów. Bursztyn pomoże zwalczyć pierwsze objawy przeziębienia, katar, gorączkę, stany bólowe. Jest także skuteczny w silnych, migrenowych bólach głowy. Może być też stosowany w postaci kilku kropel do herbaty, lub po prostu można takim złocistym ekstraktem nacierać chore miejsca albo po prostu dla zdrowotności spożyć kieliszeczek nalewki. Aby przyrządzić taki trunek, wystarczy 50 g bursztynu zalać 0,5 litra spirytusu lub w wersji lżejszej 0,5 litra czystej wódki, odczekać 10 dni i lekarstwo gotowe.
 

Dzika róża :)
Wzmocni organizm, dostarczy dużo witaminy C, jest polecana przy problemach z układem pokarmowym, wątrobą czy nerkami. Przepis na tradycyjną litewską żenichę, bo tak była nazywana nalewka z dzikiej róży, często pojawiająca się w domach, gdzie były panny na wydaniu, mówi o mieszance 1 kg owoców dzikiej róży, 0,75 l spirytusu, 0,5 l wódki, 0,5 l jasnego miodu, 0,5 l wody, 5 goździków,  do tego suszona mięta i kwiat rumianku. I półeczka w domowej spiżarni nam się wypełnia lekarstwami na cały rok ;)
 

Aptekarska cytrynówka ;) Dla odważnych ;)
Czyli nalewka farmaceutów ;) Taki przydomek otrzymała i z tego jest znana :) Ma wyjątkowy, niezapomniany smak, jest skutecznym lekarstwem na niestrawność... i na zły humor ;) Choć na tę drugą przypadłość chyba każda nalewka by się sprawdziła ;) Składniki chyba dość ryzykowne ale najważniejsze, że w połączeniu ze sobą przynoszą zamierzony efekt. Co mieszamy ? 1 kg cytryn, 1 kg cukru, 1 l mleka i 1 l  spirytusu. Kieliszeczek przy niestrawności, mdłościach, problemach z żołądkiem lub po prostu dla ochrony układu pokarmowego.... czemu nie ? ;) Jak ktoś przeżyje taki wynalazek, to bardzo proszę ;)
 

Teraz bardziej ziołowo:)
Natura to zioła, które maja bardzo szerokie zastosowanie. Można przyrządzić np.:
* nalewkę skrzypową - 50 g ziela skrzypu zalać 1/4 l spirytusu - spożywać 15 kropel dwa razy dziennie na wzmocnienie włosów, paznokci, uelastycznienie ścianek naczyń krwionośnych;
* nalewkę kminkową - 100 g zmielonych nasion kminku zalać 1l wódki, dodać miód i odstawić do leżakowania w ciepłe miejsce a potem stosować na ból brzucha, wzdęcia, problemy z kurczliwością jelit.
 

Kończymy nalewką zimową na rozgrzanie :)
2 łyżki przyprawy do piernika, 1/2 litra białego wytrawnego wina, 1 szklanka miodu lipowego, 1/2 litra rumu. Zimowa nalewka potrzebuje 2 tygodni a potem będzie rozgrzewać Wasze zmarznięte dłonie i stopy w zimowy czas ! :)
 
Do dzieła! Nie czekajcie dłużej, do kuchni marsz  i przygotowujcie trunki na chłodne zimowe wieczory;) Oczywiście wszystko w trosce o Wasze zdrowie i dobre samopoczucie zimą! ;) Nalewki można zrobić praktycznie ze wszystkiego: owoców, orzechów, kawy, ziół, potem tylko należy przypisać im odpowiednią skuteczność na daną przypadłość :) Ale czego się nie robi w trosce o własne zdrowie ? ;)
 

Autor:
Podziel się na Facebook`u

Podobne artykuły

Co kryje się w... jajkach?

Nie od dziś wiadomo, że jajka są niezwykle wartościowym składnikiem zdrowej diety. Jednak dopiero od kilku lat na nowo wróciły do pełni łask po tym, jak wcześniej sugerowano, że ich częste spożycie może wpływać na podwyższenie cholesterolu we krwi i może prowadzić, m.in.: do chorób serca.

Pigwa - polska cytryna? :)

23 września wkroczyliśmy w kalendarzową jesień. A jak wiadomo ta pora roku oprócz pięknych i kolorowych odsłon, mieniących się barw i odcieni, jest dosyć zdradliwa. Nie trzeba długo się "starać" aby złapać infekcję, katar czy po prostu - uporczywe  przeziębienie zmusi nas do pozostania w domu i wygrzania tych wszystkich zarazków, które zdążyły nas zaatakować. Ale my przezornie zamiast leczyć, chcemy zapobiegać. Dlatego dziś kilka słów o pigwie:) Czy oby pigwa ma tylko zbawienne działanie, mogące uchronić nas przed grypą czy innym choróbskiem?

Jak odchudzić święta? :)

Brzmi bardzo dramatycznie ale spokojnie nie będzie tak strasznie ;) Nie trzeba szukać "Artura, który uratuje Gwiazdkę" ani "Renifera Niko, który ratuje święta" :) My po prostu chcemy Wam zaproponować kilka pomysłów, które sprawią, że święta będą po prostu szczuplejsze, co wcale nie oznacza, że mniej smaczne. Jeśli są jakieś substytuty, które będą
zdrowsze a można nimi zastąpić pewne składniki naszych znanych i co roku spożywanych tradycyjnych potraw przy świątecznym stole, to czemu tego nie zrobić?

Małgorzata Łyżniak
Czy warto wprowadzić do diety syrop klonowy?
Czy warto wprowadzić do diety syrop klonowy?