
Wyjazdy, grille, wspólne biesiadowanie – Majówka to dla wielu czas luzu… ale co, jeśli jesteś na diecie i chcesz trzymać się swoich celów? O tym ostatnio rozmawiam z Pacjentami w Gabinecie.
Jak przetrwać długi weekend majowy w gronie osób, które bardzo chętnie „skomentują lub udzielą wielu dobrych rad” na temat diety?
Odpowiedź jest prosta. To co i jak jesz jest Twoim wyborem. Nie musisz nikomu tłumaczyć, dlaczego nie jesz kiełbasy z grilla albo rezygnujesz z piwa. Twoje ciało – Twoje zasady. Nie tłumacz się, nie wdawaj w dyskusje. Masz prawo dbać o siebie, nawet jeśli inni tego nie rozumieją. A na kąśliwe uwagi z cyklu „znowu ta dieta...” najlepszą odpowiedzią będzie „Tak, czuję się świetnie i chcę to utrzymać. Ale spokojnie – Ty możesz jeść, co chcesz”.
Trzymaj swoje zasady i pamiętaj – nikt nie musi rozumieć Twojej diety, wystarczy, że Ty się dobrze czujesz :). Dieta to nie kara, to wybór. A majówka to idealny test... asertywności ;).
Baw się dobrze, jedz świadomie, a resztą się nie przejmuj !
Każda zmiana trwa. Bez względu na to czy jest to zmiana na lepsze, czy na gorsze i jakiego obszaru naszego życia dotyczy.
Zdrowe, kolorowe, soczyste owoce pachnące słońcem, latem, dobrym, wakacyjnym nastrojem :) Korzystajmy z takich dobrodziejstw, póki sezon w pełni:) Nie ma lepszego okresu, by dostarczyć sobie zdrowe, dobre, witaminowe kalorie z natury :) Pamiętajmy o różnorodności i odpowiednim zbilansowaniu a nasze ciało i dusza trafią do owocowego raju;) A jak trafić na właściwy tor? :)
Jest to święto ustanowione przez Zgromadzenie Ogólne ONZ rezolucją z 22 grudnia 1992, które jest odchodzone co roku 22 marca.
Powołane zostało w czasie konferencji "Szczyt Ziemi 1992 (UNCED)" w Rio de Janeiro w Brazylii, w ramach Agendy 21. Powodem był fakt, że ponad miliard ludzi na świecie cierpi z powodu braku dostępu do czystej wody pitnej. Ideą obchodów jest uświadomienie państwom członkowskim wpływu prawidłowej gospodarki wodnej na ich kondycję gospodarczą i społeczną.