23 września wkroczyliśmy w kalendarzową jesień. A jak wiadomo ta pora roku oprócz pięknych i kolorowych odsłon, mieniących się barw i odcieni, jest dosyć zdradliwa. Nie trzeba długo się "starać" aby złapać infekcję, katar czy po prostu - uporczywe przeziębienie zmusi nas do pozostania w domu i wygrzania tych wszystkich zarazków, które zdążyły nas zaatakować. Ale my przezornie zamiast leczyć, chcemy zapobiegać. Dlatego dziś kilka słów o pigwie:) Czy oby pigwa ma tylko zbawienne działanie, mogące uchronić nas przed grypą czy innym choróbskiem?
Patrząc na kartki kalendarza, nie da się zaprzeczyć, że kalendarzową wiosnę niewątpliwie mamy. W pogodzie... no cóż... mogłoby by być zdecydowanie lepiej. A co mówi nasze ciało? Jesteśmy przemęczeni po długiej zimie, szarówce za oknem, nasz organizm wysyła sygnały o
przesileniu i potrzebuje wsparcia. Z każdej komórki ciała dochodzi do nas głos "Ratunku!". Chcemy wiosny nie tylko na zewnątrz, ale także w
głębi naszego ducha! :) Jak temu zaradzić ? Odpowiedź jest prosta - chlorofil, czyli gramy w zielone! :)
Pierwsza połowa sierpnia za nami, a na lokalnych straganach pojawiają się piękne kolory i smaki jesieni - soczysta śliwka:) Z czym Wam się kojarzy? Mi przede wszystkim z mało dietetycznym, ale za to bardzo pysznym drożdżowym ciastem ze śliwkami i kruszonką!;))) Mniam! :))
Depresja zgodnie z doniesieniami Światowej Organizacji Zdrowia znajduje się na przodzie listy najczęstszych chorób na świecie. Szacuje się, że do roku 2020 schorzenie to zajmie drugie miejsce w katalogu, a w przeciągu kolejnych dziesięciu lat osiągnie niechlubną pierwszą pozycję. Dziś na depresję cierpi 1,5 mln Polaków i najczęściej choroba ta jest
rozpoznawana w wieku 20 do 40 lat. Te statystyki są zatrważające i są zdecydowanym sygnałem do podjęcia próby walki z depresją. Dlatego dziś poświęcamy temu zagadnieniu poniższy post.