Pomysły na orzeźwiające napoje latem

Doskonałą alternatywą dla słodzonych napojów kupionych w sklepie są napoje i lemoniady przygotowane samodzielnie. Ich plusem jest fakt, że wiemy co się w nich znajduje i nie szkodzą zdrowiu tak jak popularne kolorowe napoje. Pamiętać należy jednak, że mają one pewną wartość kaloryczną w związku z czym należy traktować je jak posiłek i właśnie razem z posiłkiem spożywać.


Polecani dietetycy

Oto nasze propozycje:

  • Napój arbuzowo -miętowy
    Składniki: szklanka wody, pół szklanki arbuza, kilka listków mięty. Całość wymieszaj, możesz również zblendować.
  • Lemoniada cytrynowo - jagodowa
    Składniki: szklanka wody, pół szklanki jagód, 2 łyżki soku z cytryny. Całość wymieszaj, możesz również zblendować.
  • Napój truskawkowo - brzoskwiniowy
    Składniki: szklanka wody, 1/4 szklanki truskawki, ¼ brzoskwini, kilka listków mięty. Całość wymieszaj, możesz również zblendować.
  • Lemoniada limonkowo - malinowa
    Składniki: szklanka wody, pół szkalnki malin, 2 łyżki soku z limonki. Całość wymieszaj, możesz również zblendować.

Napoje można spożywać schłodzone - co zalecamy przy letnich upałach, ale doskonale smakują również w temperaturze pokojowej.
Autor:

Podobne artykuły

Sztuka odmawiania, czyli jak przetrwać Święta?

Przed nami Boże Narodzenie. Pacjenci, szczególnie Ci z insulinoopornością, których zresztą obserwujemy coraz więcej, zaczynają poruszać problem Świąt w tym kwestię jak w grzeczny sposób odmówić kolejnej dokładki czy porcji kolejnego dania. A to babci będzie przykro, ciocia się obrazi a poza tym nie wypada grymasić „w gościach”.

Zdrowe przekąski na Mundial

Wierni Kibice Drużyny Narodowej w czasie tych Mistrzostw, zasiądą przed odbiornikami swoich telewizorów, aby dzielić emocje i dzielnie dopingować naszą Reprezentację! :)) Ale czym jest doping bez dobrych przekąsek? ;) 

Czerwony jak...burak!

"Mój buraku, mój czerwony (...) ;) Czy wszyscy pamiętają z jakiego wiersza Jana Brzechwy pochodzi ten fragment tekstu? Oczywiście z dzieła poety " Na straganie" :) Jestem przekonana, że większość z nas uczyła się tego wierszyka na pamięć w czasach dzieciństwa, ja nawet brałam udział w przedstawieniu ale dana mi była inna rola niż naszego buraczanego przyjaciela :) Ile wiemy o buraku ? Myślę niewiele. Dodatkowo nie przepadamy za nim bo brudzi nam ręce i nie każdy lubi go przygotowywać a to błąd. Dlatego dziś pod lupę bierzemy buraka! :) Ciekawe, czy nasz tytułowy bohater się jeszcze bardziej zaczerwieni, jak napiszemy dziś krótką rozprawę na temat tego poważnego towarzysza ;)

Jolanta Czepułkowska
Odchudzanie małymi krokami: nie wszystko naraz, mały krok to duża zmiana
Odchudzanie małymi krokami: nie wszystko naraz, mały krok to duża zmiana