Myślę, że większość z nas nie raz zadawała sobie to pytanie :). Schudnę, czy w ogóle schudnę, jak mam to zrobić? I co potem? Tematy te często omawiałam w gabinecie z pacjentami. Nie są one łatwe, trudno udzielić na nie odpowiedzi jednym zdaniem.
Po pierwsze musi to być PROCES DŁUGOTRWAŁY, którego celem jest stała zmiana nawyków żywieniowych a nie "chwilowe wyrzeczenie się czegoś". Powinna być to nauka, że tak naprawdę podczas stosowania diety i po jej zakończeniu możemy zjeść prawie wszystko tylko w odpowiednich ilościach. Właśnie taką wiedzę powinna nam rozsądna kuracja zapewnić.
Po drugie nie można odchudzać się ciągle. Jest to na dłuższą metę niebezpieczne i szkodliwe dla organizmu.
Po trzecie odchudzanie to etapy, które należy przejść w całości. Pierwszy polega na gubieniu zbędnych kilogramów, kolejny zaś na stopniowym wychodzeniu z diety i zwiększaniu kaloryczności spożywanych posiłków.
Odchudzać się najlepiej jest pod okiem specjalisty dietetyka, który ułoży dietę dopasowaną do potrzeb konkretnej osoby, czyli: ustali odpowiednią wartość energetyczną dziennego jadłospisu, ilość posiłków, przeanalizuje bilans wodny a także weźmie pod uwagę preferencje żywieniowe i tryb życia pacjenta. Osoba taka pomoże znaną większości nam teorię zamienić w praktykę, co zwykle bywa najtrudniejsze. Dietetyk określi też średni czas trwania kuracji, będzie służył pomocą i pomagał rozwiązywać problemy, które na pewno pojawią się w tzw. szeroko pojętym międzyczasie.
Odchudzanie się nie jest proste. To ciężka praca, trwająca w zależności od osoby od kilku do kilkunastu miesięcy, w trakcie której zdarzają się potknięcia.
Moim zdaniem dieta nie jest łatwa, ale warta wysiłku, dla zdrowia i własnego lepszego samopoczucia :).
Wakacje się skończyły, ale części z nas została po nich niezbyt miła pamiątka w postaci "wystającego brzuszka" i większej masy ciała. Czas zabrać się do pracy i pozbyć tego co zbędne. Warto pamiętać, że, aby dieta była skuteczna musi być odpowiednio DOPASOWANA do naszych parametrów, potrzeb oraz trybu życia. I koniecznie SMACZNA:), dlatego dobrze jest skorzystać z pomocy fachowca, czyli dietetyka. Oto moja propozycja:
W czasach kryzysu, słabszej formy psychicznej, ale nie tylko, bo w ramach przekąski czy po prostu kiedy najdzie nas ochota, sięgamy po coś słodkiego, co poprawi nam nastrój i sprawi, że poczujemy się lepiej zaspokajając łaknienie na cukier. O ile jedzenie słodyczy nie jest rzeczą totalnie zakazaną, to po pierwsze trzeba to robić z umiarem i rozsądkiem czyli okazjonalnie, a po drugie wybierać takie słodycze, które będą zdrowsze, a zależy to przede wszystkim od składu łakoci na etykiecie. Dlatego też doskonałym rozwiązaniem są słodycze, które sami możemy przygotować w domu z dobrych i zdrowych składników a będą równie słodkie, jak te sklepowe gotowce nafaszerowane dużą ilością sztucznych substancji i polepszaczy smaku.
Na co dzień żyjemy bardzo szybko, może aż za szybko. Wpadliśmy w gonitwę, której rytm narzuca wartki prąd codzienności. Praca zawodowa, w której wymagający szef tylko czeka na nasze potknięcie, w domu lista zadań, która nie ma końca, kontra brak czasu na wypoczynek i relax, który pomógłby odnaleźć równowagę. Zatem. jak radzą sobie ludzie, biorący udział w tej życiowej sztafecie. aby przetrwać i wyrażając się kolokwialnie " ogarnąć" tę szarość życia codziennego? Odpowiedzi nie trzeba daleko szukać - coraz częściej sięgamy po popularnie nazywane energetyki. Czym są i jak działają na organizm? Czy faktycznie wspomagają czy są obciążeniem dla naszego ciała?