Herbatę dzieciom jak najbardziej podawać można. W diecie powinna ona występować głównie w postaci herbat owocowych, zielonych i ziołowych. Czarna zawiera dużo większe ilości teiny, dlatego poleca się ją w mniejszych ilościach i słabej postaci.
Zalecana ilość płynów nawadniających to 1,3 litra u Maluchów w wieku 1-3 i 1,5 -2 litry u przedszkolaków i młodzieży szkolnej. Takie ilości chronią organizm przed odwodnieniem.
Jeśli chodzi z kolei o napoje zawierające kofeinę, np. kawa, napoje energetyzujące czy typu ?cola? nie są one zalecane w menu najmłodszych. Związek ten może niekorzystnie wpływać na gęstość kości. Dodatkowo energetyki i słodkie gazowane napoje posiadają w swoim składzie cukier, którego nadmiar przyczynia się do rozwoju nadwagi, otyłości oraz szeregu chorób z nich wynikających.
Ostatnio usłyszałam w gabinecie od Pacjenta stwierdzenie „szukam diety dla siebie”. To nie pierwszy raz. Kontekst bywa odchudzający, zdrowotny, związany ze złym samopoczuciem, a ostatnio, najczęściej łączący wszystkie te elementy. Także tym razem, moim pierwszym skojarzeniem z tym stwierdzeniem było przypuszczenie o chęć eksperymentowania Pacjenta z różnymi „sposobami” na odżywianie.
Brzmi bardzo dramatycznie ale spokojnie nie będzie tak strasznie ;) Nie trzeba szukać "Artura, który uratuje Gwiazdkę" ani "Renifera Niko, który ratuje święta" :) My po prostu chcemy Wam zaproponować kilka pomysłów, które sprawią, że święta będą po prostu szczuplejsze, co wcale nie oznacza, że mniej smaczne. Jeśli są jakieś substytuty, które będą
zdrowsze a można nimi zastąpić pewne składniki naszych znanych i co roku spożywanych tradycyjnych potraw przy świątecznym stole, to czemu tego nie zrobić?
W letnie upalne dni ciężko jest sobie odmówić orzeźwiającej przekąski jaką są lody. Czy zawsze ta słodka słabość musi być bombą kaloryczną? Może, ale nie musi! Najlepiej lody potraktować jako przekąskę, czyli II śniadanie czy podwieczorek a nie dodatkowy posiłek w naszym jadłospisie.