Długo się nie zastanawiałam o czym napisać kolejny post, bo tak na prawdę temat pisze się sam. Za oknem deszcz, spadek temperatury o10 stopni, wiatr i przeziębienie gotowe. Miejsc u lekarzy brakuje więc postanowiłam przypomnieć Wam jakimi naturalnymi sposobami można pomóc sobie w chorobie, po jakie metody sięgały nasze babcie aby zwalczyć wirusy i bakterie w naszym organizmie, niekoniecznie sięgając po antybiotyki. Przegląd czas zacząć :)
Przed nami Boże Narodzenie. Pacjenci, szczególnie Ci z insulinoopornością, których zresztą obserwujemy coraz więcej, zaczynają poruszać problem Świąt w tym kwestię jak w grzeczny sposób odmówić kolejnej dokładki czy porcji kolejnego dania. A to babci będzie przykro, ciocia się obrazi a poza tym nie wypada grymasić „w gościach”.
Jarmuż to jedno z najzdrowszych warzyw na gospodarskim straganie, po które można sięgnąć aby zapewnić sobie witaminy, witalność i energię. Kiedyś te kędzierzawe liście były zdecydowanie bardziej popularne, dziś nie tak często trafiają na pierwsze strony naszych jadłospisów. Dlaczego ? Smak, zapach ? Czas odkryć, co jarmuż ma nam do zaoferowania.
Najczęściej spożywanym rodzajem mleka w codziennej diecie przede wszystkim dzieci, ale także i dorosłych jest oczywiście mleko krowie. Zdecydowanie rzadziej do jadłospisu wprowadzane jest mleko także zwierzęce - kozie, które ma wiele walorów zdrowotnych ale trzeba pamiętać, że odznacza się także charakterystycznym zapachem i smakiem.