Jak przeciwdziałać efektowi jo-jo?

Każdy, kto rozpoczyna przygodę z dietą, zaznajomił się z pewnością także z tzw. pojęciem efektu jo-jo. Mit czy prawda? Czy każda dieta musi zakończyć się efektem jo-jo? Czym właściwie jest to zjawisko i jak jemu zapobiec? Porady i jednocześnie wskazówki poniżej:) Ale najpierw kilka podstawowych pytań :)


Polecani dietetycy

Dieta.. kiedy po nią sięgamy?
Kiedy nam źle z własnym wyglądem, za ciężko ze zbyt dużą masą ciała, stan zdrowia zdecydowanie się pogarsza i pojawiają się coraz to nowe stany chorobowe. To tylko niektóre powody, dla których decydujemy się przejść na dietę.


A dlaczego tyjemy?
Często z zaniedbania, z zajadania stresów i problemów towarzyszących codziennemu życiu, z sentymentów do niezdrowego jedzenia, z braku aktywności fizycznej a przede wszystkim z braku odpowiedniej diety i prawidłowych nawyków żywieniowych. Patrząc historycznie być może z braku wzorców w tym zakresie z domów rodzinnych i często co za tym idzie z powielania niewłaściwych schematów żywieniowych we własnym środowisku.


Co jest najważniejsze przy podjęciu decyzji o przejściu na dietę?
Przede wszystkim świadomość. Co przez to należy rozumieć a dokładniej co należy zrozumieć? Że dieta to nie kilka tygodni, które pozwolą wrócić do wymarzonej lub też akceptowalnej masy ciała a potem powrót do starych zasad tylko dieta to trwała zmiana nawyków żywieniowych na te właściwe, które pozwolą nie tylko na utrzymanie efektu ale także na poprawę naszego stanu zdrowia, samopoczucia i na naukę a w dłuższym okresie nawet edukację z zakresu zdrowego i przede wszystkim rozsądnego
odżywiania. Czego trzeba więcej? Odpowiedniej motywacji. A gdzie jej najlepiej szukać? W samym sobie. Nic i nikt nas lepiej nie zmotywuje do działania niż my sami. Takie postawy dają najtrwalsze rezultaty z możliwych :)


Skoro mamy odpowiedzi na powyższe pytania to czym zatem jest efekt jo-jo?
Efekt jo-jo to nic innego jak sinusoida wskazująca raz chudnięcie, raz tycie i tak przez cały czas. Żaden trwały efekt, który ani nie wpłynie pozytywnie na funkcjonowanie organizmu ani nie podniesie motywacji do działania. Wręcz odwrotnie - stłamsi ją w zarodku, bo nikt przecież nie lubi takich negatywnych bodźców, które utwierdzą nas w przekonaniu " po co się starać, skoro za chwilę, znowu będzie to samo".


Jakie są przyczyny powstawania efektu jo-jo?
Odpowiedź jest prosta. Efekt jo-jo powstaje przede wszystkim z powrotu do starych przyzwyczajeń i nieprawidłowych nawyków żywieniowych. Myślimy - skoro schudliśmy, to misja wykonana, można jeść bez ograniczeń, kiedy chcemy i co chcemy.. a może nie zaszkodzi. Niestety tak to nie działa. Dlatego na początku pisałam o świadomości w całej przygodzie z odchudzaniem. W diecie ważna jest rozsądna utrata masy ciała, dieta urozmaicona, odpowiednio zbilansowana i przede wszystkim indywidualnie
dostosowana do każdego z nas, do naszych potrzeb, pracy i innych zajęć jakie wykonujemy na co dzień. Dlatego nie polecamy diet z pierwszych stron najmodniejszych czasopism kobiecych czyli uniwersalne dla wszystkich, czy głodówek, diet tłuszczowych, białkowych czy innych. We wszystkim musi być równowaga dostosowana do potrzeb każdego organizmu. W przeciwnym wypadku nawet jeśli utracimy kilka kilogramów w krótkim czasie, to za chwilę przybędzie nam to co zrzucone plus jeszcze coś w
bonusie. Dodatkowo nie można zapominać o zwieńczeniu naszych "trudów, potu i łez" :) Żartowałam - dieta pod okiem na prawdę wykwalifikowanego specjalisty jest przyjemnością:) Jednak nie można zapominać o tzw. wychodzeniu z diety czyli stopniowym zwiększaniu kaloryczności spożywanych posiłków. Trwa to kolejnych kilka tygodni. Bardzo często zapominamy o tym etapie i niestety wkrada się efekt jo-jo.


Co zrobić aby uniknąć efektu jo-jo?
- nie wracać do starych przyzwyczajeń żywieniowych - kultywować i praktykować to czego nauczyliśmy się podczas stosowania diety w tym regularność spożywanych posiłków, ilość czyli odpowiednie zbilansowanie  każdego posiłku i picie wody;
- nie zapominać o wychodzeniu z diety;
- znaleźć własny sposób na słabsze momenty, zły nastrój czy chandrę - nie podjadać! I nie sięgać w tym czasie po słodycze i słone przekąski - to robimy niestety najczęściej, biorąc pod uwagę najcięższe grzechy;
- ćwiczymy, wprawiamy nasze ciało w ruch czy to podczas spaceru czy na zajęciach w grupie;
- nigdy nie zapominamy o podstawowym celu - przed dietą, w trakcie diety i po jej zakończeniu.


Pamiętajmy, że efekt jo-jo to przyrost tkanki tłuszczowej pomimo tego, że chwilę wcześniej zastosowaliśmy najmodniejszą dietę cud, która miała sprawić iż nasza talia będzie najszczuplejszą we wszechświecie. Nie wierzmy w takie cuda. Odchudzajmy się mądrze, rozsądnie, najlepiej pod okiem dietetyka, który nie tylko wyedukuje Was z zakresu rozsądnego i zdrowego żywienia ale także zmotywuje Was do działania w chwilach kryzysu, jeśli sami nie będziecie w stanie tego zrobić:)
Powodzenia! :)


Autor:
Podziel się na Facebook`u

Podobne artykuły

Co dobrego można przygotować z dyni?

Tak naprawdę bardzo dużo ciekawych i smacznych potraw :) . W związku z tym, że sezon dyniowy w pełni warto wykorzystać to warzywo w kuchni. Dynię podawać możemy w wersji bardziej na słodko lub wytrawnie. Oto kilka pomysłów:

Pieczywo i dieta?

Podstawą efektywnego odchudzania jest eliminacja pieczywa oraz wszystkich źródeł węglowodanów z diety. Stwierdzenie to nie jest prawdą. Wcale nie musisz rezygnować z pieczywa – jest ono bardzo ważną częścią zdrowej, zbilansowanej diety. Produkty zbożowe trzeba jeść codziennie, co  podkreśla również Instytut Żywności i Żywienia.  Źródło sukcesu zależy jednak od właściwego wyboru. Kiedy sięgasz po pieczywo, kasze, makarony pamiętaj o swoim zdrowiu. Wybieraj produkty z pełnego przemiału, zawierają one dużo więcej witamin, związków mineralnych i błonnika niż pieczywo białe. Brązowy ryż, płatki owsiane, kasze gruboziarniste, makarony razowe oraz pieczywo pełnoziarniste, razowe, graham są to produkty warte polecenia.

Czerwony jak...burak!

"Mój buraku, mój czerwony (...) ;) Czy wszyscy pamiętają z jakiego wiersza Jana Brzechwy pochodzi ten fragment tekstu? Oczywiście z dzieła poety " Na straganie" :) Jestem przekonana, że większość z nas uczyła się tego wierszyka na pamięć w czasach dzieciństwa, ja nawet brałam udział w przedstawieniu ale dana mi była inna rola niż naszego buraczanego przyjaciela :) Ile wiemy o buraku ? Myślę niewiele. Dodatkowo nie przepadamy za nim bo brudzi nam ręce i nie każdy lubi go przygotowywać a to błąd. Dlatego dziś pod lupę bierzemy buraka! :) Ciekawe, czy nasz tytułowy bohater się jeszcze bardziej zaczerwieni, jak napiszemy dziś krótką rozprawę na temat tego poważnego towarzysza ;)

Elżbieta Gmurczyk
Co nieco o kimchi
Co nieco o kimchi